
Jezioro Tekapo to jedno z wielu polodowcowych jezior na południowej wyspie Nowej Zelandii. Brak cywilizacji i nieziemskie widoki sprawiają, że warto się tu zatrzymać, choćby na chwilę.
Ostatnie zdanie w przypadku Nowej Zelandii powtarzamy bardzo często. Ale co zrobić, nic na to nie poradzimy – tam jest po prostu tyle miejsc wpisujących się w te słowa, że nie sposób oprzeć się ich urokowi. Tak jest właśnie w Tekapo. Trafiliśmy na nie akurat w porze, gdy nie było zbyt wielu turystów. To zdecydowanie pomogło w podziwianiu tego miejsca, a wszechogarniająca cisza jeszcze bardziej podkreślała bliskość natury.
Jak dojechać do Jeziora Tekapo?
Tekapo znajduje się w środkowej części wyspy południowej, nieopodal drogi na Mount Cook. Właściwie jeśli będziecie wybierać się w okolice najwyższej góry NZ do to Tekapo będziecie mieli rzut kamieniem. Obok jeziora biegnie również droga nr 8, której wybór wydaje się być najrozsądniejszy jeśli jedziemy z Christchurch do Queenstown lub odwrotnie.

My na Tekapo trafiliśmy jadąc z Góry Cooka do Christchurch. Zatrzymaliśmy się tuż obok kościoła Dobrego Pasterza skąd rozpościerał się fantastyczny widok na Alpy Południowe. Sam kościół ma charakter ekumeniczny i mogą się w nim modlić chrześcijanie wielu obrządków. Nie ma on ołtarza. Zamiast niego w centralnym miejscu znajduje się krzyż i okno z widokiem na taflę jeziora i góra. To bowiem ma pokazywać piękno stworzonego przez Boga świata i w zamiarze twórców miało nie być przesłanianie przez doczesności. Stąd ten pomysł by ołtarz zastąpić dziełem Boga w pełnej okazałości.

Jezioro Tekapo – co w okolicy?
Nad jeziorem Tekapo znajduje się miasto o takiej samej nazwie. Miasto, miasteczko, a raczej wioska, ponieważ według spisu ludności zamieszkuje je niewiele ponad 300 osób. Jest to ośrodek typowo turystyczny, kilka sklepów, parę noclegów. Idealne miejsce, by odpocząć w trakcie podróży, bądź przekąsić coś drobnego.
W mieście skorzystać można też z toalety, co w przypadku dalszej podróży może okazać się pomocne 🙂 Nieopodal jeziora znajduje się także obserwatorium astronomiczne, gdyż jest to jedno z najlepszych miejsc na świecie do obserwowania gwiazd. Jest to tzw. „rezerwat gwiazd”.
Zaraz za kościołem teren łagodnie opada wprost na brzeg jeziora. Spokojnie można do niego zejść. Brzeg jeziora Tekapo, jak to wygląda w przypadku innych jezior polodowcowych jest kamienisty. Zbocze porastają kępkami łubiny, które pozwalają zdobyć ciekawe ujęcia fotograficzne tego miejsca. Do tego krystalicznie czysta, błękitna woda i ośnieżone szczyty w tle. Cóż chcieć więcej.
Słyszeliśmy, że jeszcze lepsze widoki są tutaj nocą, gdyż niebu nie szkodzą sztuczne światła aglomeracji, a na dowód tego w pobliżu znajduje się wspomniane wcześniej obserwatorium astronomiczne. Z opinii innych podróżujących wynika, że można tutaj podziwiać niemal każdy dostępny gwiazdozbiór.
My jezioro Tekapo widzieliśmy jednak tylko za dnia. I to niewiele ponad godzinę. Niby krótko, jednak nie zmienia to tego, że cała okolica i tak nas zauroczyła.
Tekapo – natura w czystej postaci Tafla Jeziora Tekapo błyszcząca w promieniach porannego słońca Nad Jeziorem Tekapo rosną łubiny. Brak cywilizacji w pobliżu powoduje, że w okolicach Jeziora Tekapo doskonale widać gwiazdy. Łubiny rosnące nad brzegiem Jeziora Tekapo. Alpy południowe widziane znad Jeziora Tekapo.
Pingback: Franz Josef – przygoda na lodowcu – Mirki w podróży
Pingback: Góra Cooka - Mirki w podróży